Od czasu do czasu mam ochotę na kokosanki. Ostatnio nazbierało mi się białek i nie mając pomysłu na nic innego zrobiłam kokosanki. Według przepisu mojej cioci. Trochę męczące jest długie ubijanie na parze, ale warto, bo wyszły dokładnie takie jakie lubimy, czyli chrupiące z zewnątrz, a w środku lekko wilgotne w środku. Raz dwa zniknęły z talerzy.
Składniki:
- 8 białek
- 40 dkg cukru (można dać mniej jak ktoś lubi mało słodkie)
- 250 g kokosu
Wykonanie:
W rondelku zagotować wodę. Na rondelek nałożyć metalową miskę z białkami. Ubić na sztywno białka, pod koniec dodać cukier, a następnie kokos. Całą masę dalej ubijać aż całość zgęstnieje (około 20-30 minut). Masa musi być na tyle gęsta, że podczas wykładania łyżką na blaszkę"kupki" ciasta się nie będą rozlewać.
Tak przygotowane ciasto wykładać na wyłożoną papierem blaszkę. Piec w 170-180 stopniach C przez 15 minut lub tak długo aż kokosanki ładnie się zrumienią.Gdy wystygną można udekorować je polewą czekoladową.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz