Naoglądałam się cake pops, czyli bajaderek na patyku na blogu Moje wypieki i postanowiłam zrobić już dawno temu, tylko ciągle mi czasu brakowało. Po ostatnim pieczeniu tortu został mi jeden blat orzechowy i to właśnie takiego ciasta użyłam do zrobienia tych cudeniek. Dzieciom smakuje, najbardziej Antosiowi i to z jego powodu znikają z lodówki w zastraszającym tempie.Dziś zjadł je zamiast śniadania. Nawet pan domu się załapał... na ostatniego.
Składniki na 12 cake pops:
- 150 g suchego i pokruszonego ciasta ( u mnie orzechowy biszkopt)
- 50 g serka mascarpone
- 40 g nutelli
- 100 g czekolady ( u mnie pół na pół mleczna z gorzką)
- 1 łyżka oleju
Wykonanie:
W misce zmieszać pokruszone ciasto, dodać serek i nutellę. Uformować w kulę, przykryć folią i włożyć do lodówki do schłodzenia. Po schłodzeniu formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Włożyć do lodówki.
W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę, dodać olej. Przygotować patyczki. Czubek patyczka maczać w czekoladzie i wbijać mniej więcej do połowy każdej kuleczki. Odłożyć na blaszce z patyczkami do góry i włożyć do zamrażarki na 15 minut. Po tym czasie podgrzać czekoladę ponownie i maczać w niej kuleczki (moja czekolada wyszła gęsta, więc pomagałam sobie pędzelkiem). Udekorować. Wbijać patyczkami do styropianu. Przechowywać w lodówce.
Smacznego!